Św. Otton – powołany by łowić ludzi nad Morzem Bałtyckim

Za nami kolejne „Spotkanie ze św. Ottonem”. Tym razem wieczornej Mszy św. przewodniczył i homilię wygłosił ks. dr Piotr Skiba, ojciec duchowny WSD w Koszalinie. To już siódme wydarzenie z zainicjowanego w lipcu cyklu, którego celem jest przybliżenie postaci i działalności św. Ottona, biskupa z Bambergu, Apostoła Pomorza i patrona naszej świątyni; to nasze duchowe przygotowanie do przypadającej w tym roku 900. rocznicy jego pierwszej wyprawy misyjnej na ziemie Pomorza.

„Pierwsze czytanie z Księgi proroka Jonasza – to bardzo plastyczna i pociągająca księga.” – ks. Piotr rozpoczął kazanie od nawiązania do liturgii Słowa już z III Niedzieli zwykłej – „Zadziwia nas postać tego proroka, który ucieka od przyjęcia powołania. Pan Bóg powołuje go żeby poszedł do tego wielkiego miasta jakim była Niniwa, miasta, które w Starym Testamencie jest obrazem wrogości wobec Boga i okrucieństwa wobec ludzi. Bóg wysyła go, żeby poszedł do tego miasta wrogiego, a on nie chce, nie przyjmuje tego powołania. To jest ciekawe, bo żaden prorok w Starym Testamencie tak nie ucieka przed misją, jak to czyni właśnie Jonasz. Ale jednak mierzy się, konfrontuje się z tym powołaniem i idzie i wypowiada tylko jedno zdanie, po polsku siedem słów, a w hebrajskim jeszcze mniej, bo pięć słów. I to jest najbardziej spektakularne zdanie, które czyni taki piorunujący skutek. Nie ma chyba bardziej spektakularnego nawrócenia na kartach Starego Testamentu. W Nowym Testamencie można powiedzieć o Szawle. Całe miasto się nawraca od jednego zdania człowieka, który nie wierzył w swoje powołanie, który później ma pretensje do Boga, że jest miłosierny, że postanowił ocalić miasto grzeszników, że Bóg się zlitował. Jonasz sprzeciwia się temu Bogu, a przecież ten skutek powstał przez jego posługę przecież. Boże miłosierdzie wysławiane jest w dzisiejszym Psalmie, Psalmista wysławia to miłosierdzie, którego nie rozumiał i nie chciał przyjąć Jonasz. I wreszcie Jezus Chrystus wzywa dziś do nawrócenia. W Środę Popielcową po raz kolejny usłyszymy te słowa. Jezus, który zapowiada bliskość królestwa Bożego, On sam, który przynosi zbawienie, On sam, w którym to królestwo się wypełnia, wzywa do nawrócenia. Obie te postawy są bardzo ważne – nawrócenia i wiary – obie te postawy ściśle wiążą się ze sobą. Trzeba uwierzyć, że Chrystusie jest zbawienie, przyjąć je, ale też zmienić myślenie. Zmienić myślenie na poziom postępowania. Nie wystarczy tylko uwierzyć. Wiara wyraża się w konkretnym postępowaniu, w moim życiu moralnym. Każdy jest do tego nawrócenia powołany, mamy cały czas żyć w takim właśnie stanie ponownego i ciągłego nawracania, zmiany myślenia z egoistycznego, które jest gdzieś w nas, bo ludźmi jesteśmy, na ewangeliczne. Zmienić myślenie z egoistycznego na ewangeliczne.”

Przechodząc do postaci Patrona świątyni, kapłan wskazał: „Wśród tych wszystkich powołanych, którzy po tych pierwszych uczniach, również usłyszeli to wezwanie: Pójdź za Mną, a sprawię, że staniecie się rybakami ludzi, był również on – św. Otton. On powołany by łowić ludzi nad Morzem Bałtyckim, by łowić tych Pomorzan, którzy byli poganami i wzywać ich do nawrócenia, do odrzucenia ich pogańskich praktyk, a najpierw do przyjęcia Ewangelii, do przyjęcia Jezusa Chrystusa.

Nasze chrześcijaństwo to nie jest jakiś system etyczno-moralny. Jezus Chrystus jest całym ośrodkiem życia moralnego człowieka, i my wpatrujemy się w Niego i chcemy być jak On. Papież Benedykt XVI w encyklice Deus caritas est mówi: u początku bycia chrześcijaninem nie ma decyzji etycznej czy jakiejś wielkie idei, ale natomiast spotkanie z wydarzeniem, z Osobą, która nadaje życiu nową perspektywę, a tym samym decydujące ukierunkowanie. To ukierunkowanie to nic innego jak sam Jezus Chrystus.

Gdy Otton przybywał na nasze ziemie, to pewnie chciał najpierw przybliżyć ludziom osobę Jezusa Chrystusa, poprzez katechezy, aby zrozumieli, co oznacza chrzest. Ale później następowały katechezy moralne i przybliżanie ludziom tego, do czego człowiek jest powołany, do zmiany mentalności, a w ich przypadku do zostawienia tych wszystkich pogańskich praktyk, które godziły w prawo Boże. Otton, który zobowiązuje ochrzczonych do przestrzegania przykazań, zwłaszcza tych dotyczących kultu, małżeństwa i rodziny.

Czy wtedy ci poganie tak słuchali Ottona? Pewnie nie było to łatwe. Ale Ottonowi bardzo na tym zależało, aby przyjęcie wiary wiązało się także z porzuceniem tego wszystkiego, co się Bogu nie podoba. Patrząc na Ottona, patrząc na Jonasza, jest coś podobnego. Tak samo jak Jonasz dzięki władcy Niniwy nawrócili się, podobnie było i w czasach Ottona. Bardzo wiele zależało od władcy, a poddani przyjmowali wiarę jaką władca wyznawał. To było powszechne w średniowieczu uzależnienie wiary od prawa publicznego. Otton może nie nawrócił wszystkich, tak jak Jonasz, ale było to gro ludzi , którzy zostali przyjęci do Kościoła, którzy stali się dziećmi Bożymi. To dawało Ottonowi także radość i satysfakcję. Ciekawe, że Otton nie przybył z powszechnym wówczas hasłem: chrzest albo śmierć. Nie, Ottonowi jako biskupowi, jako chrześcijaninowi nade wszystko, zależało na pokojowym przychodzeniu do tych ludzi, a więc z takim orędziem chrystusowym, nie chciał rozlewu krwi, aby to było pod groźbą. Chciał głosić Ewangelię przekonany o tym, że wiara rodzi się z tego, co się słyszy. I było to z różnym efektem, były miasta, jak Pyrzyce, które łatwo przyjęły wiarę, ale były też problemy, jak w Szczecinie czy w Wolinie i trzeba było dłużej pertraktować czy uciekać przed groźbami pozbawienia życia.”

Następnie ks. Piotr snuł refleksję odnoszącą historię Ottona do czasów nam współczesnych: „Patrzymy na Ottona, ale też myślimy o nas i o dzisiejszym świecie, także o tych terenach. Patrząc na to słowo, gdy Chrystus mówi: czas się wypełnił, bliskie jest królestwo Boże , patrząc na to, co mówi Paweł: czas jest krótki – myślimy o tych 900. latach, które minęło od misji Ottona, co się dziś zmieniło? Czy bardziej żyjemy chrześcijaństwem, Chrystusowym zbawieniem, czy jesteśmy bardzie w naszym chrześcijańskim DNA z Nim spokrewnieni? Są ślady neopogaństwa. Myślę o wielu ludziach, którzy i dziś gromadzą się przy różnych kamiennych kręgach, na naszym Pomorzu też rozsianych, aby tam naładować się energią, jak sami twierdzą. Mówiąc o neopagństwie dziś myślę o tym, jak szerokie zainteresowanie u chrześcijan XXI wieku mają wróżby, magia, astronomia. Mówiąc o neopagństwie myślę o propagowaniu Halloween w naszych szkołach, w które wchodzą rodzice i nie widzą w tym nic złego. I wreszcie, mówiąc o takiej kulturze, trzeba powiedzieć o negacji chrześcijańskiej wizji małżeństwa dziś, małżeństwa i płciowości, propagowaniu różnych idei, spojrzenia na małżeństwo nie w takich przymiotach, jak my chrześcijanie patrzymy, takich jak wierności, jedności, otwartości na nowe życie. Wreszcie, propagowanie kultury śmierci w postaci aborcji, eutanazji.”

Kończąc kapłan zachęcał: „Chrześcijanie, czyli my, mamy głosić Ewangelię życia, mamy głosić wiarę w Chrystusa Jezusa, po to aby inni mogli usłyszeć orędzie o Bogu, który kocha życie, o naszej wizji małżeństwa, świętości drugiego człowieka. Wiara, także nawrócenie, rodzi się z tego, co się słyszy – mówi nam św. Paweł. Rodziła się wtedy, 900 lat temu Pomorzu Zachodnim, kiedy głosił Otton, rodzi się dziś z przepowiadania biskupów, kapłanów, ale i wszystkich nas wierzących, którzy rozumiemy nasze zadanie chrześcijańskie, a więc by być apostołem tam gdzie jestem, tam gdzie żyję. Chciejmy i my, nieustannie się nawracać, nie czekając na Wielki Post, który już wkrótce, ale myśląc nieustannie o tym, co w mojej głowie, a później w sercu i postępowaniu jest jeszcze do zmiany, chcąc również tego nawrócenia dla innych, wypraszając je na kolanach u Boga, prosząc o to Jego miłosierdzie, które nawróciło niniwitów, które przez posługę Ottona nawróciło ludy Pomorza, by to miłosierdzie i łaska nawrócenia dotknęła także dziś wielu mieszkańców Słupska, naszego Pomorza, którzy tego nawrócenia potrzebują. Niech Boże miłosierdzie ciągle działa, będzie obecne w Kościele, głoszone przez Kościół i doświadczane w sakramentach i głoszonym słowie.”

Po Eucharystii było jeszcze nabożeństwo za wstawiennictwem św. Ottona.

Na kolejne „Spotkanie ze św. Ottonem” zapraszamy 29 lutego. Mszy św. o godz. 18.00 przewodniczyć będzie i okolicznościową naukę wygłosi ks. Piotr Wieteska, diecezjalny duszpasterz rodzin. Serdecznie zapraszamy na wspólną modlitwę.