Przygotowanie do świętowania rozpoczęte!

Wieczorną Mszą św. w czwartek 7 grudnia rozpoczęłyśmy nasze trzydniowe przygotowanie do świętowania rocznicy 150-lecia poświęcenia kościoła pw. św. Ottona. Przez te dni okolicznościowe słowo głosi ks. Jan Wojtczak, wikariusz parafii pw. NSJ, na terenie której znajduje się nasz klasztor.

Relacja z nauki pierwszego dnia:

„Mamy miasto potężne – wszyscy zgodzimy się co do tego, że są to piękne słowa do rozpoczęcie naszych rozważań o Kościele, w Kościele i dla Kościoła. Będziemy mieli wspólne doświadczenie, Słowo Boże będzie nas w tym triduum prowadziło.” – rozpoczął nasz kaznodzieja nawiązując do słów w pierwszego czytania zaczerpniętego z Księgi proroka Izajasza. – „Przed nami jubileusz 150 rocznicy poświecenia tego kościoła. Przed garstką wiernych stanęło wyzwanie budowy kościoła, był to czas kiedy katolicy musieli szukać Pana Boga w sakramentach poza samym Słupskiem. To dar Bożej Opatrzności  dla miasta Słupska, dla katolików, którzy przez te lata mogli tu uświęcać siebie i odkrywać jaka jest ich misja jako Kościoła.” – ks. Jan przywołał kilka faktów z historii budowy tego miejsca kultu, następnie odnosząc się do przekazania w 1946 roku  tej świątyni Siostrom, powiedział – „Wielki dar – kościół, w którym Jezus króluje w Boskiej Eucharystii, gdzie dzień i noc On sam zaprasza do siebie by pokrzepić swoim Słowem i Najświętszym Sakramentem.”

Przechodząc dalej, kapłan zwrócił uwagę, że – „Rozważania  o Kościele to rozważania przede wszystkim o sakramentach świętych, o tym, co nas łączy, a niewątpliwie tym, co nas łączy – kapłanów, wiernych, siostry – jest sakrament chrztu św. Kiedy przygotowujemy się do rocznicy poświęcenia kościoła, to chcemy widzieć wiele analogii miedzy konsekracją kościoła a naszą konsekracją chrzcielną.

Pan Bóg powołuje Kościół, by czcił Boga, miłował, szedł za Bogiem i wzrastał dla chwały Bożej. Chcemy tutaj odkrywać powołanie chrześcijańskie, które ma być rozwijane dla chwały Bożej. Człowiek żyje dla  chwały Bożej. Nie tylko sprawowanie liturgii, ale nade wszystko to, co się składana na naszą codzienność, naszą misję codzienności staje się pięknym ołtarzem, na którym składamy nasze wybory, nasze myślenie, naszą misję Kościoła. Nie konsekruje się samego kościoła tylko zwraca się uwagę na ołtarz, bo ołtarz jest miejscem centralnym, wokół ołtarza koncentrują się wszyscy zebrania, nie tylko kapłani ale i wierni mają otoczyć ten ołtarz, jak w Wieczerniku – to kapłaństwo powszechne. W liturgii towarzyszy nam jeszcze stół Słowa, który przygotowuje nas do złożenia Chrystusa w ofierze. Chrystus sam siebie składa w ofierze i swoją ofiarą uświęca kościół i ołtarz. Sprawowanie Mszy św. jest tym aktem, który kościół uświęca, wyłącza z użytku świata profanum i przenosi do sacrum.”

Ks. Wojtczak odniósł się także do faktu, że to 10 grudnia, a więc w dniu liturgicznego wspomnienia Matki Bożej z Loreto, Siostry z Kęt otrzymały pismo z ostateczną zgodą na utworzenie fundacji w Słupsku (10.12.1946r.) i odczytując to jak znak, nowy klasztor postanowiły nazwać „Loreto” – „Siostry założyły tu wspólnotę, która nazwała się „Loreto”. Kiedy jedziemy do Loreto, to chcemy oglądać Domek Matki Bożej, Św. Rodziny z Nazaretu. Nazaret będzie nam towarzyszył jako podłoże duchowości katolickiej. Nazaret związany z prostotą, życiem ubogim, życiem poświęconym Panu Bogu, staje się dla nas takim wskazaniem na misję Kościoła.”

Powracając do Słowa Bożego przewidzianego na ten adwentowy dzień, ks. Jan mówił – „Kościół ma być dla nas tym miastem świętym, naszym ocaleniem, jak twierdza, która pomoże nam znaleźć schronienie i zatriumfować nad tym, co może stać się dla nas przeciwnikiem, najpierw w perspektywie doczesnej, a później odnaleźć nas samych w Niebieskim Jeruzalem. Izajasz – ewangelista Starego Testamentu – przypomina nam o tej pozycji Mesjasza, o czasach ostatecznych, o mieście potężnym, które wyda na świat Emmanuela, Boga z nami. I tak odnajdujemy się  w apokalipsie Izajaszowej. To czasy bardzo niestabilne, czasy wojen, w Ziemi Obiecanej pojawiają się obce mocarstwa. Przez brak posłuszeństwa Bogu, kult innych bożków, odejście od przymierza z Bogiem, Pan Bóg wysyła obce mocarstwa by upomniały naród wybrany, by przypomniały o tym pierwotnym wybraniu. Dziś gdy my sięgamy do  misji Kościoła, również musimy wspomnieć o narodzie wybranym, bowiem jako Kościół jesteśmy nowym narodem wybranym. W ówczesnych horyzontach naród wybrany miał opowiadać całemu światu – ten najmniejszy naród, ulepiony z różnych plemion – wobec potężnych mocarstwa miał być niezwykłym znakiem jedynego Boga, który pragnie odkupić człowieka. Naród wybrany kiedy wracał do źródeł przymierza, o tym Bogu opowiadał, ale kiedy zaczynał się wpatrywać w obce mocarstwa, odchodził od przymierza, chciał przyjmować kulty innych bożków i to przymierze było zamazywane. Takim naszym korzeniem, konsekracją, przymierzem z Bogiem jest chrzest św. poprzez który wszyscy zostaliśmy włączeni do Kościoła i Pan Bóg poprzez chrzest św. posyła nas, stajemy się misjonarzami, najpierw dla siebie samych, dla Kościoła, a później dla całego świata i tą misję narodu wybranego przejęliśmy, to opowiadanie całemu światu o Bogu, który powierzył się człowiekowi. Niezwykła to misja, w której my sami odkrywamy siebie jako miasto święte, ale przecież złożone z serc nieświętych. Kościół to wspólnota grzeszników uświęconych Boską Krwią Zbawiciela i to na mocy tego uświęcenia odkrywamy tę wielką misję bycia znakiem dla całego świata, znakiem zbawienia.

W sakramentach odkrywamy jak Pan Bóg dotyka naszych serc po to byśmy mogli poprzez naszą codzienność dotykać innych serc, które jeszcze nie dały się dotknąć Panu Bogu poprzez sakramenty. My jako katolicy mamy ten niesamowity przywilej, że mamy sakramenty, w których Pan Bóg działa niezaprzeczalnie, i w których zawsze działa, nie powątpiewamy w to, ale głęboko w to wierzymy, że poprzez sakramenty Pan Bóg dotyka naszych serc, przemienia, uzdrawia.

W tej drodze odkrywamy również jak wiele naszych słabości odzywa się, jak wiele przeciwników pragnie nas z tej misji wyłączyć. To jest najpierw odkrywanie walki w nas samych, kiedy robimy rachunki sumienia, obok Bożej łaski, która troszczy się o nas, jest jeszcze ktoś komu zależy abyśmy w stronę Pana Boga nie szli, zapomnieli o swojej misji, abyśmy nie opowiadali o miłości Boga. Poprzez konsekracje Pan Bóg przeznaczył nas dla siebie i do Niego należymy i to jest ta dobra nowina dla nas, kiedy w czasie różnych pokus, w chwilach kiedy nasza wiara może być wiarą zachwianą, wątpiąca, niepewną, to to jest dobrą nowiną, że Chrystus za nas oddał swoje życie i pozyskał nas dla siebie. To do Chrystusa należy ostanie słowo.” – przywołując słowa z Ewangelii dodał – „Budowanie na skale. Tym fundamentem jest Chrystus, ale i Kościół zbudowany na opoce. Żyjemy w czasach szczególnych zamętów. Tak wiele dzieje się w samym Kościele, a jeszcze poprzez różne media możemy to śledzić i to może rozniecać wątpliwości czy rzeczywiście ten Kościół będzie ochroniony Bożą łaską. Taka okoliczność jak rocznica konsekracji kościoła jest dla nas piękną okolicznością abyśmy utwierdzili się i upewnili, że rzeczywiście bramy piekielne go nie przemogą. Kościół apostolski, powszechny, posłany do całego świata, jeden, i święty bo uświęcony Krwią Chrystusa. Poprzez słuchanie Słowa Bożego budujemy na skale. Wielu patrzyło na znaki, które Jezus dokonywał. Co więc szwankowało? Szwankowało serce. A więc i dla nas jest to lekcja, abyśmy otworzyli nasze serca na Bożą łaskę i dali się poprowadzić poprzez Jego Słowo. Chcemy być tymi którzy budują na skale, nie chcemy tylko słuchać Chrystusa, ale być posłusznymi Jego słowom. Dać posłuch i odwoływać się do tego, co Pan Bóg w nas zdeponował. To rodzice przynieśli nas do Kościoła i poprosili w naszym imieniu o chrzest, ale kiedy dorośliśmy, musiał przyjść moment, kiedy sami zdecydowaliśmy czy chcemy być w Kościele, jak chcemy tym przymierzem chrzcielnym na co dzień żyć poznając nieustannie misje Kościoła, poznając to czego Pan Bóg od nas pragnie. Obraz dziecka Bożego, obraz miłości to wyryte w nas przez sakramenty piękne obrazy które mają stać się zwierciadłem dla całego świata. Mamy opowiadać o Bogu, który nie jest Bogiem odległym. Wołamy Abba, Ojcze. Odkrywając wspólnotę dzieci Bożych, odkrywamy, że nie chcemy jedynie wołać Panie, Panie z poziomu ust, ale chcemy całym sercem wyznawać kto jest naszym Zbawicielem. To jest nasze budowanie Kościoła na co dzień – wsłuchiwanie się w Słowo i bycie mu posłusznym. Konsekracja raz dokonana w chrzcie, wymaga aktualizacja, wymaga tego byśmy do tego wracali, tak jak ten jubileusz, tak i koleje jubileusze naszej konsekracji chrzcielnej mają nam przypominać o tej wielkiej misji abyśmy wzrastali jako świątynia chwały Bożej.

Duchowe życie czerpie z sakramentów św. Dar Komunii św. – nie chcemy przyjąć Komunii św. jako znaku, który nas do niczego nie prowadzi, ale który prowadzi do komunii między nami, komunii jako wspólnoty Kościoła połączonej miłością  Boga, tymi duchowymi więzami, do Komunii która staje się dla nas pokarmem w tym naszym pielgrzymowaniu, ale i zadaniem – niełatwe to jest kiedy ściera się tyle naszych egoizmów – abyśmy budowali Kościół, który ma być nade wszystko znakiem jedności w czasach kiedy sam katolicyzm jest bardzo podzielony. Przyjmując dzisiaj Komunię św., doceniając Boga, który zostawił nam siebie w sakramencie Eucharystii, musimy Go usilnie prosić o jedność Kościoła od tych najmniejszych cząstek które tworzymy, aż po Kościół powszechny, rozproszony na całym świecie.” – zwracając uwagę na to, że trwamy przecież w adwentowym oczekiwaniu na przyjście Pana, ks. Jan mówił – „Choć paruzja jest dla nas tajemnicą, to wiemy kiedy Pan przychodzi najpewniej – przychodzi w Eucharystii , w sakramentach św. To tutaj możemy z tego źródła czerpać, źródła otwartego na Krzyżu, bo przecież to na Krzyżu zostało otwarte Serce, z którego narodził się Kościół, z Krwi i wody zrodziły się sakramenty. Jest to piękny obraz Adama i Ewy – analogia, Chrystus jako Nowy Adam zostaje wprowadzony przez Boga w stan snu i z Jego boku zostaje zrodzona Oblubienica, to my wszyscy jesteśmy tą oblubienicą, każdy z osobna, ale i wszyscy razem jako wspólnota Kościoła.”

Na zakończenie zachęcał: „Powracajmy do sakramentu chrztu św., powracajmy do tego pięknego przymierza, które nas posyła, czyni nas oblubienicą Boga, grzeszną, ale nieustannie oczyszczaną i uświecaną Jego Krwią. Budujmy na Chrystusie który jest Skałą i fundamentem. Twórzmy poprzez naszą codzienność, najbardziej prozaiczną, nazaretańską, Kościół jeden, święty, powszechny i apostolski.”

Z racji tego, że był to pierwszy czwartek miesiąca, po nowennie przed Uroczystością Niepokalanego Poczęcia NMP i błogosławieństwie Najświętszym Sakramentem, odbyła się jeszcze adoracja prowadzona przez Siostry w intencji dziękczynnej za Kościół, z prośbą o nowe powołania kapłańskie i zakonne.

Zapraszamy na kolejne dni triduum oraz na uroczystą Eucharystię 10 grudnia o godz. 10.00, której przewodniczyć będzie J.E bp Zbigniew Zieliński.