Dziękczynienie za 170 lat Zakonu Sióstr Klarysek od Wieczystej Adoracji

Dzień 8 grudnia w tym roku to dla naszego Zakonu nie tylko wielka uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP, ale także 170. rocznica powstania Zakonu Sióstr Klarysek od Wieczystej Adoracji (dawniej: Franciszkanek Najświętszego Sakramentu). Tego dnia dziękowałyśmy Panu Bogu za dar naszego Zakonu, za przykład życia naszych Założycieli, za każde powołanie i dar wieczystej adoracji. Uroczystej Eucharystii o godz. 10.00 przewodniczył J.E. bp Krzysztof Zadarko. Przy ołtarzu obecni byli także ks. dziekan Zbigniew Krawczyk – proboszcz parafii pw. NMP Królowej Różańca Świętego, ks. Jerzy Urbański – proboszcz parafii pw. NSJ oraz ks. Józef Domińczak – proboszcz parafii pw. św. Jacka.
„Środek XIX wieku, to środek zawirowań całej ówczesnej Europy. Przez Europę przetaczają się różne nowe prądy filozoficzne. Rewolucja francuska doprowadziła do przewrotu porządku, upadały republiki, a my w Polsce przeżywaliśmy czas zaborów. W samym środku XIX wieku, naznaczonym Wielką Emigracją, a także wielką tęsknotą w sercach Polaków za wolną Ojczyzną, w tym środku niesamowitych wydarzeń, kolejnych powstań, Bóg objawia swoją miłość. To ciekawe, interesujące. Dziś, kiedy Siostry wspominają swoje 170 urodziny, powstanie Zakonu, trudno nie przypomnieć sobie również i tego, że w tym samym czasie, w 1854 roku, papież Pius IX ogłasza całemu światu dogmat o Niepokalanym Poczęciu NMP.
Wcześniej, skromna siostra Katarzyna Labouré, ma objawienia Matki Bożej, która prosi ją, aby wybity został medal z Jej wizerunkiem, który my dziś znamy jako „cudowny medalik”. Na tym wizerunku, z Maryi wychodzą we wszystkie strony promienie, jakby chciała pokazać całemu światu, całemu Kościołowi, że jest bardzo blisko. Jest jeden jedyny Człowiek, który jest tak bardzo blisko Pana, jeden jedyny, który już doświadcza tajemnicy zbawienia – to Maryja. I ten „cudowny medalik” znajduje niezwykłe wzięcie szczególnie przez grzeszników. I oto chodziło Matce Najświętszej. Cztery lata później, Matka Boża objawiła się w Lourdes. Jak wiemy, ta dziewczynka, która tam zobaczyła Matkę Bożą, usłyszała od Niej również to dziwne zdanie, które było zarazem potwierdzeniem objawień danych Katarzyna Labouré, ale też potwierdzeniem dogmatu o Niepokalanym Poczęciu, ponieważ na pytanie „kim jesteś?”, Maryja odpowiedziała: „Jestem Niepokalane Poczęcie”.
Cała sekwencja zdarzeń, które w Kościele nazywamy cudami, objawieniami, które są nam dane, abyśmy przylgnęli do Tej, która została przez samego Stwórcę wybrana jako Oblubienica, jako mieszkanie dla Jego Syna, Jezusa Chrystusa. W tym samym czasie w sercu Założycielki Sióstr Klarysek od Wieczystej Adoracji i Założyciela, rodzi się pragnienie, by oddać się Bogu. A potem pojawiło się pragnienie w sercach Polaków będących na emigracji, którzy widzieli, jak wielkie dzieło powstawało na ich oczach, aby siostry znalazły się w Polsce, w tej, której nie było jeszcze na mapach.” – Biskup wspominając ważne dla historii Zakonu postacie, przywołał także osobę Sł. Bożej Matki Marii od Krzyża Morawskiej i drogę sióstr z Francji na ziemie polskie – „Na tle tej nienawiści, która podżegała ludzi jednych przeciw drugim, która inspirowała do wojen, wciąż pojawia się zwycięstwo łaski Chrystusa i Niepokalanej Matki”.
„Siostry po II wojnie światowej dotarły tutaj, do Słupska. Dzisiaj nie możemy sobie wyobrazić Słupska bez tego miejsca. Nie możemy sobie wyobrazić losów Słupska, tych duchowych losów, tego, co się tutaj działo przez te dziesięciolecia, bez tego miejsca. Dzisiaj jest okazja, aby Siostrom po raz kolejny powiedzieć: dziękujemy. Dziękujemy za to, że Siostry wierne natchnieniom, które Bóg złożył w ich sercach, zdecydowały się, jak to powtarzając w swoich ślubach: poświęcić całą siebie nieustającej adoracji Pana naszego Jezusa Chrystusa”.
„Świat dzisiaj rozpędzony odkryciami naukowymi, a ostatnio zafascynowany możliwościami sztucznej inteligencji, paradoksalnie potrzebuje znaków obecności żywego Boga, który objawia swoją chwałę przez to, że jest miłosierny i pochyla się nad każdym człowiekiem, zwłaszcza wtedy, kiedy człowiek odczuwa w swojej duszy grzeszność, małość, słabość. Wtedy objawia się najmocniej Boże miłosierdzie. Wszechmoc Boga polega na tym, że potrafi przebaczyć grzechy, które są skierowane przeciwko Niemu – nie w tym, że Bóg stworzył swoją wszechmocą cały wszechświat, ale w tym, że jest w stanie przebaczyć człowiekowi grzechy, które zadały rany Chrystusowi na Krzyżu”.
„Ile łaski Bożej jest zmarnowanej? Ile jest zmarnowanej miłości Bożej? Ale jeżeli ktoś się decyduje całym życiem klęczeć przed majestatem Boga, z Matką Bożą, z Jej miłością w sercu, dzieją się cuda, niezwykłe znaki. Gdyby można było otworzyć wszystkie akta, księgi, zapiski Sióstr, objawiłoby się Królestwo Boże tu w tym miejscu w Słupsku”. – bp Krzysztof nawiązał także do licznych osób, które przychodzą prosić o modlitwę. Nie zawsze wiemy o owocach tej modlitwy, ale to wielkie rzeczy, które dzieją się w duszach ludzkich.
„Udział w chwale Bożej to jest nic innego jak nasze zbawienie. Ono jest tu i teraz przez nasze piękne życie kiedy naśladujemy Jezusa Chrystusa, w Jego miłości i zdolności do przebaczenia”.
„Przygarniać siebie nawzajem” – Biskup nawiązał do słów św. Pawła – „nie tylko we wspólnocie Sióstr, pobożnych niewiast, ale we wspólnocie wszystkich tych, którzy tu pukają, proszą o modlitwę. Przygarniajcie siebie nawzajem – czyż to nie jest najpiękniejszy aspekt chrześcijańskiej wspólnoty, która nie jest skoncentrowana tylko na sobie, ale przygarnia wszystkich, bo wszystkich Bóg umiłował, wszyscy są dziećmi Bożymi, ale nie wszyscy są przygarnięci, nie wszyscy są z nami, nie wszyscy czczą Boga. Przygarniajcie siebie nawzajem, bo Chrystus nas przygarnął. Chrystus obdarzył nas swoją miłością, wziął nas do swojego Serca. Niepokalana Matka jest najbliżej Chrystusa, dlatego wszyscy, którzy są przy Niej, dostępują tej tajemniczej łaski odkrycia obecności Pana Boga w życiu”.
„Tak wielu ludzi nie rozumie, że Bóg jest miłością, pełen miłosierdzia, nie rozumie tego przesłania s. Faustyny, która zapisała na kartach swojego Dzienniczka słowa Jezusa Chrystusa: Ja jestem samym miłosierdziem i najbardziej ranią Mnie ludzie, którzy nie wierzą w moje przebaczenie, w moje miłosierdzie”.
Na koniec Biskup zwrócił się do naszej Wspólnoty ze słowami podziękowania „za 170 lat bycia, za tych kilkadziesiąt lat bycia tutaj, za obecność i nieustanne świadczenie o miłości i miłosierdziu Boga, bez oceniania i skazywania, przygarniając wszystkich. Licząc tylko na miłosierdzie Boże, na Jego łaskę, Siostry zanoszą swoje modlitwy. Życzymy Siostrom, aby wszyscy, którzy tu przychodzą, odchodzili pocieszeni, odchodzili z otwartymi oczami widzącymi Boga”. Bp Krzysztof wspomniał również o możliwości łączenia się z naszą adoracją przez transmisję internetową.
Na zakończenie Eucharystii także siostry i bracia z Franciszkańskiego Zakonu Świeckich odnowili swoje oddanie się Matce Bożej.
Tradycyjnie, po wspólnej modlitwie, spotkałyśmy się z Biskupem w Izbie Zgromadzenia. Tym razem towarzyszyli mu również kapłani koncelebrujący Eucharystię.