Sympozjum „Światło nad Bałtykiem”

Dziś, 4 grudnia, o godz. 9.00 w naszym kościele odbyła się Msza św. na rozpoczęcie Sympozjum „Światło nad Bałtykiem. Jubileusz 900-lecia chrystianizacji Pomorza Zachodniego”. Eucharystii przewodniczył ks. dr Tomasz Tomaszewski – dziekan i proboszcz parafii pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego w Słupsku. Przy ołtarzu obecni byli również kapłani z pobliskich parafii, m.in. dziekan ks. Zbigniew Krawczyk (proboszcz parafii pw. NMP Królowej Różańca Świętego), ks. Jerzy Urbański (proboszcz parafii pw. Najświętszego Serca Jezusowego), ks. Józef Domińczak (proboszcz parafii pw. św. Jacka). Podczas Eucharystii śpiewał chór Uniwersytetu Pomorskiego w Słupsku.
„Dzisiaj padnie wiele słów na temat św. Ottona, i nie tylko, ale dobrze, że jesteśmy tutaj i od tego spotkania przy Eucharystycznym stole rozpoczynamy, bo tu jest źródło. Gdyby nie to, w czym teraz uczestniczymy, gdyby nie Eucharystia, to nie wydarzyłoby się to, co działo się 900 lat temu na Zachodnim Pomorzu. Nie byłoby misji św. Ottona z Bambergu, bo nie miałby Kogo głosić – bo przecież głosił Jezusa Chrystusa, który przychodzi w Eucharystii. Dobrze, że tu jesteśmy i od tego zaczynamy i dobrze, że dzieje się to w kościele dedykowanym właśnie Świętemu Biskupowi i Misjonarzowi, św. Ottonowi”. – powiedział na rozpoczęcia kazania ks. dziekan T. Tomaszewski.
„Wsłuchujemy się w odczytaną przed chwilą Ewangelię, w to bardzo konkretne wydarzenie historyczne nad Jeziorem Genezaret, kiedy do Jezusa cisną się tłumy, by słuchać, potem następuje cudowny połów ryb, wbrew ludzkiej logice. 1100 lat później, posłany z Bambergu biskup głosi tę samą Ewangelię, tego samego Jezusa Chrystusa, tę samą Prawdę, która nigdy nie traci niczego na swojej aktualności. Aktualna jest tak samo dzisiaj, jak była 900 lat temu i 2000 lat temu, i będzie tak samo aktualna, prawdziwa i świeża do końca tego świata”.
„Kiedy przyszło to światło Ewangelii, światło, którym jest Jezus Chrystus, ludzie mogli poznać tego jedynego i prawdziwego Boga. Jak wiemy, nie obyło się to bez jakiś problemów, trudności. Dzisiaj nie brakuje tych, którzy chcieliby wracać do tamtych czasów sprzed chrystianizacji Pomorza. Mają prawo wracać do kultów przedchrześcijańskich. Ale na szczęście chrześcijaństwo zostało tak mocno zakorzenione na Pomorzu, że mimo różnych trudności, zawieruch, tego, że przez kilkaset lat nie było Kościoła Katolickiego na tych ziemiach – tylko zrodzone z reformacji inne wspólnoty chrześcijańskie – to jednak ta Ewangelia została tu zachowana, przede wszystkim przez to, że było dla niej miejsce w sercach ludzi tu mieszkających. I ci ludzie sami stawali się misjonarzami, czyli tymi, którzy swoim życiem głosili tę Ewangelię i przekazywali kolejnym pokoleniom. A te kolejne pokolenia miały otwarte serca na to światło”.
„Z pewnością w życiu Ottona też były chwile zwątpienia. Nawet jeśli nie zostało to nigdzie zapisane, to z pewnością tak było, bo to bardzo ludzkie. I z pewnością były takie dni, kiedy może doświadczał zwątpienia, czy to ma sens, czy to jest rzeczywiście Boże dzieło. Bo przecież spotykał się nie tylko z entuzjazmem, ale spotykał się zapewne też ze złością, może nawet przemocą, którą stosowali ci, którzy chcieli trwać przy tym, przy czym do tej pory trwali. Ale z pewnością Otton miał w sercu to głębokie przekonanie, głęboką wiarę, że to, co robi nie jest tylko dziełem ludzkim, ale że to Boże dzieło. I tak jak Szymon, wbrew ludzkiej logice, wypływa i zarzuca sieci, tak może i Otton w chwilach tych szczególnych zwątpień wypływał – mówiąc obrazowo – zarzucał sieci i łowił ludzi. Otton stał się rybakiem ludzi. I oby było tak dalej, że ten Boży połów będzie trwał po tym okresie 900 lat, różnych sytuacji historycznych, wielorakich trudności na przestrzeni tych setek lat, że ta Ewangelia będzie dalej trwała”.
„Pewnie warto zadawać sobie pytanie, co dzisiaj może nam powiedzieć, czy nawet mówi nam swoim życiem, swoją misją św. Otton, czego nas uczy? Jako ludzie wierzący patrzymy na świętych nie tylko jako historyczne postacie, ale skoro są to święci czy błogosławieni, to szukamy w nich także jakiegoś wzorca, czegoś do naśladowania. Czego wzorem dla nas dzisiaj jest postać św. Ottona z Bambergu?”
Na koniec kazania ks. dziekan Tomasz Tomaszewski nawiązał do obecność Sióstr w tym kościele pod takim wezwaniem i do trwającej tyle lat adoracji Przenajświętszego Sakramentu: „Jestem głęboko przekonany, że to także – a może przede wszystkim – wydaje owoce, których może sobie nawet nie uświadamiamy, że one się z tego rodzą. Bo każde głoszenie Ewangelii, życie Ewangelią, które jest naszym powołaniem, naszą chrześcijańską misją, zaczyna się na kolanach, zaczyna się od modlitwy, od adoracji Jezusa Chrystusa w Najświętszym Sakramencie i ma swoje źródło w celebrowanej Eucharystii i przyjmowanej Komunii św. Bez żadnej przesady można powiedzieć, że to miejsce, choć niepozorne w zewnętrznym wymiarze, jest swego rodzaju centrum duchowym naszego miasta. I oby tak było nie tylko w sensie formalnym, ale bardzo praktycznym, bardzo życiowym. Dlatego też módlmy się, aby nie brakło powołań do Sióstr Klarysek, aby miałby kto klęknąć tu, za klauzurą, aby ten zasiew rozpoczęty przez św. Ottona mógł trwać, aby to był wciąż obfity połów”.
Na zakończenie Mszy św. chór – pod kierownictwem Tadeusza Formeli – wykonał wyjątkowy utwór: „Felix Cassubia” z muzyką Moniki Zytke. To średniowieczny hymn, który wysławia krainę Pomorza przywołując także postać, zapomnianego dziś już, św. Faustyna – kraina jest szczęśliwa, bo ma takiego patrona, ale też dlatego, że jest bogatsza niż jakiekolwiek skarby.
Następnie w Ratuszu odbyła się seria wykładów, konferencji. Sympozjum „Światło nad Bałtykiem. Jubileusz 900-lecia chrystianizacji Pomorza Zachodniego” odbyło się z inicjatywy Szkoły Doktorskiej Uniwersytetu Pomorskiego w Słupsku wraz z zaprzyjaźnionymi instytucjami: Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku, Urzędem Miasta w Słupsku, Diecezją Koszalińsko-Kołobrzeską, a także Niemieckim Instytutem Historycznym w Warszawie. Sympozjum jako interdyscyplinarne działanie kontynuuje wieloletni cykl spotkań naukowych pt.: „Chrześcijaństwo na Pomorzu. Kultura duchowa i materialna”.