św. o. Pio – spowiednik cz. 2

Ojciec Pio pomagał wiernym w wyspowiadaniu się przypominając ich grzechy i okoliczności w jakich zostały popełnione.

Pewna kobieta czekając na spowiedź przypominała sobie grzechy, ale po przystąpieniu do konfesjonału ogarnęła ją taka nieśmiałość, że wszystko zapomniała. Ojciec Pio opisał jej wszystkie grzechy , które chciała wyznać. Po otrzymaniu rozgrzeszenia wyraziła Ojcu Pio ogromną wdzięczność. Potem gdy wracała do domu poczuła intensywny zapach kwiatów, którego nigdy już nie zapomniała.

Niewierzący dziennikarz zwrócił się do Ojca Pio ze słowami: “Ojcze, nigdy nie byłem osobą wierzącą, ale zawsze postępowałem uczciwie.” Ojciec Pio przypomniał mu jego grzechy i okoliczności ich popełnienia, a następnego dnia dziennikarz po spowiedzi wziął udział we Mszy Świętej, podczas której przyjął Komunię świętą.

Kobieta wybrała się do spowiedzi do Ojca Pio, ale Ojciec Pio jej odmówił wyspowiadania. Z płaczem odeszła od konfesjonału i przez trzy dni płakała z tego powodu, ale czwartego dnia znów ponowiła pójście do spowiedzi. Tym razem Ojciec Pio nie odmówił i przyjął do spowiedzi. Wiedział, że tylko w ten sposób kobieta zrozumie, co to jest prawdziwa pokora, konieczna do odkupienia grzesznej przeszłości.

Pewien człowiek należący do grupy przestępczej postanowił zabić swoją żonę. Aby mieć dobre alibi wymyślił iście szatański sposób. Wiedząc, że żona darzy wielkim nabożeństwem Ojca Pio, postanowił, że pojadą do San Giovanni Rotondo, zatrzymają się w hotelu i on będzie udawał, że chce się wyspowiadać u Ojca Pio, pójdzie po bloczek z rezerwacją dnia i godziny, lecz zamiast iść do spowiedzi zabije w tym czasie żonę, a wszyscy będą myśleli, że w tym czasie on był u spowiedzi. Ciało miał zakopać w pobliskim lesie. Jeśliby policja odkryła zbrodnię i zapytała gdzie był w tym czasie, to miałby udokumentowane alibi, że w tym czasie był u spowiedzi u Ojca Pio. Poszedł więc do biura aby zdobyć bloczek z numerem, ale miał pecha, bo akurat zakonnikowi, który przyjmował zapisy towarzyszył Ojciec Pio. Mężczyzna nie wiedząc do kogo się zwraca, poprosił samego Ojca Pio o bloczek do spowiedzi i usłyszał słowa: “Odejdź! Odejdź! Nie wiesz, że nie wolno nikogo zabijać?”. Człowiek ów osłupiał i nagle wybiegł szybko z biura. Gdy przekroczył próg klasztoru potknął się i upadł twarzą w błoto. Zaczął sobie wtedy przypominać wszystkie uczynione okropności wraz z zbrodnią, której chciał dokonać. Przerażony wrócił do Ojca Pio i prosił o spowiedź. Rzucił się Ojcu Pio do stóp błagając o rozgrzeszenie, gdy spowiednik przypominał mu wszystkie zbrodnie i okoliczności ich dokonania wraz z zbrodnią, którą chciał dokonać, mordując własną żonę. Ojciec Pio znał jeszcze jedną tajemnicę jego życia, że zawsze chciał mieć dziecko, ale oboje z żoną byli bezpłodni. Spowiednik rzekł do mężczyzny, aby więcej Boga nie obrażał, a będzie miał dziecko. Za rok mężczyzna przyjechał do Ojca Pio podziękować za dziecko urodzone przez jego żonę, którą chciał zabić.

Kiedyś pewien morderca przyszedł do Ojca Pio do spowiedzi, ale nie wyznał swej zbrodni, „To wszystko, mój synu?” – zapytał go Stygmatyk. Mężczyzna milczał, choć trzy razy słyszał pytanie. Wtedy Ojciec Pio pogrążył się w modlitwie, a następnie wziął mężczyznę za ramię i zaprowadził do kościoła. Tam zabójca zemdlał, gdyż w ławce ujrzał człowieka, którego wcześniej zabił!. Kiedy człowiek ten odzyskał przytomność, Ojciec Pio poprowadził go z powrotem do konfesjonału, aby ten ze skruchą wyznał swą winę i odszedł pojednany z Bogiem.

 Ojciec Pio odmawiał rozgrzeszenia “nie dlatego, by posłać cię do piekła, ale do nieba”. Mówił do współbraci, usprawiedliwiając się : ”Robię to dla ich dobra. Nie wierzysz, że ja cierpię bardziej niż oni? Żebyś ty wiedział, jak ja ich śledzę później, jak nie pozostawiam ich w spokoju!”.

Pewien człowiek miał opinię dobrego katolika, był zawsze podziwiany i szanowany przez wszystkich, którzy go znali. Ale naprawdę żył w grzechu. Zaniedbał swoją żonę, a później swoją samotność rekompensował związkiem z inną kobietą. Pewnego razu poszedł do spowiedzi do Ojca Pio. Aby się usprawiedliwić, zaczął mówić o duchowym kryzysie. Nie zdawał sobie sprawy, że spotkał się z niezwykłym spowiednikiem. Ojciec Pio nagle wstał i krzyknął: „Jaki duchowy kryzys? Zdradzasz żonę i Bóg jest bardzo zły na ciebie. Idź stąd!”.

 Każdy z pielgrzymów przybywających do San Giovanni Rotondo otrzymywał kartkę z informacjami:
1. Jeżeli masz ochotę rozmawiać z Ojcem Pio, lepiej zrezygnuj zawczasu, bo on jest od spowiadania, a nie od rozmówek.
2. Jeżeli zamierzasz się u niego spowiadać, wiedz, że spowiada mężczyzn rano do godziny 9,00 , a po południu tak długo, ile mu pozwala czas. Kobiety spowiada z rana od 9,00 do 11,30; obowiązuje imienny bilet, który można otrzymać w biurze.
3. Jeżeli nie możesz czekać na swoją kolej spowiedzi, zwróć się do któregokolwiek z ojców, aby pojednał twoją duszę z Bogiem.
4. W sprawie błogosławieństwa różańców i innych dewocjonaliów zwracać się do brata furtiana.
5. Jeżeli pragniesz udzielić Ojcu Pio jakiejś specjalnej wiadomości, uczyń to za pośrednictwem innego z ojców.
6. W sprawie wszelkich informacji zwracać się do ojca kierującego biurem zamówień.                                                                       

Opracowane na podstawie książek:
Przyśnił mi się Ojciec Pio  –   br. Błażej Strzechmiński
Rekolekcje ze świętym Ojcem Pio  – Marek Czekański
Ojciec Pio droga do świętości  –  Giovanni Cavagnari
Ja świadkiem Ojca Pio  –  br. Modestino z Pietrelciny
Ojciec Pio  –  Irena Burchacka

animator Grupy Ojca Pio w Słupsku 
Maria Czomber